Autor Wiadomość
Black Rose
PostWysłany: Sob 12:09, 25 Sie 2007    Temat postu:

- Zejdź mi z drogi. - warknąłem do jaszczuro-podobnego gościa stojącego przede mną.
- Bo co mi zrobisz? - zapytał tamten drwiącym głosem
- Uwierz mi że nie chcesz wiedzieć. - odpowiedziałem i rzuciłem się na niego z ostrzem, ale zrobił unik i nie trafiłem.
Nemesis
PostWysłany: Wto 23:13, 14 Sie 2007    Temat postu:

Dzień jak codzień, znów kupa roboty... że też zachciało mi się zostać żołnierzem...
Wzięłam Black Hayate na dłuższy spacer. Usiadłam na ławce i... no właśnie, zaczęłam rozmyślać nad tym, jak nudne jest moje życie... ale w tym nie da się już nic zmienić... naturalna kolej rzeczy... Praca, dom, praca, dom... Monotonia... ostatnio zachciewa mi się zrobić coś głupiego... a co!
Watarai
PostWysłany: Wto 12:46, 14 Sie 2007    Temat postu:

Po dwóch głębszych, wyszedłem z baru i skierowałem się do centrali. Na ulicach było dziwnie pusto. Może to dlatego że była 9 wieczorem? Hmm... Gdy dotarłem do centrali, a dokładniej do budynku wojskowego, wszedłem do swojego pokoju i w mundurze padłem na łóżko. Musiałem być nieźle podchmielony, skoro niemal od razu zasnąłem. Przed snem pomyślałem tylko "Jak sie obudzę to pewnie będę mieć niezłego kaca..."
Black Rose
PostWysłany: Pon 21:18, 13 Sie 2007    Temat postu:

Idąc ulicą zauważyłem Ala z torbę zakupów. Już miałem go ochrzanić za takie długie włóczenie się po mieście, gdy nagle zauważyłem jakiegoś dziwnego faceta... A za nim stał...
- Kimblee... - wycedziłem
- Cześć kurduplu. Przyszliśmy tylko po twojego brata i zaraz stąd spadamy... - rzekł karmazynowy alchemik. Wściekły za "kurdupla" transmutowałem swoje stalowe ramię w ostrze i rzuciłem sie na tego piromana, ale drogę zaszedł mi jego towarzysz, którego nie znałem.
Nemesis
PostWysłany: Pon 18:56, 13 Sie 2007    Temat postu:

W dowództwie obił mi się o oczy Ed, ten mały jak fasolka... Ale nie miałam czasu go zagadać... mamy tyle papierkowej roboty, a ostatnio znów zamieszki na południu... co za ludzie... Oby nas tam nie wysłali... pułkownik jak zwykle będzie się popisywał -.-'
Black Rose
PostWysłany: Pon 14:03, 13 Sie 2007    Temat postu:

Długa nieobecność Alphonsa trochę mnie zaniepokoiła, odłożyłem więc książkę na regał, wziąłem z krzesła płaszcz i wyszedłem z biblioteki. Idąc korytarzem natknąłem się na Archera... minąłem go nie odzywając się słowem. Na dworze było nieco wietrznie. "Jak zwykle muszę go szukać..." pomyślałem i kopnąwszy niewielki kamyk ruszyłem ulicą.
X
PostWysłany: Pon 13:56, 13 Sie 2007    Temat postu:

Siedzę sobie na kanapie obok 2 śpiących dziewczyn. Reszta bandy albo rozmawia, albo piją Wisky, albo... sam nie wiem co. Poprawiam swoje okulary, i myślę co by tu zrobić. A może by tak sie zająć bratem tego Elricka? Żyje taki przez całą wieczność, może i by z jego bandą sie dało coś takiego zrobić?

-Dobra, mam pomysł. Porywamy Alphonsa Elricka i dowiadujemy jak jest osadzony w tej zbroi. Karmazynowy, weź parę osób i sie kopsnij po niego... tylko sie jakoś zakamuflujcie albo coś...

Coś tam mruczał pod nosem, ale nie za bardzo chciało mi sie tego słuchać. Wolałem sobie siedzieć i sie lenić...
Black Rose
PostWysłany: Nie 18:55, 12 Sie 2007    Temat postu:

( Nie nie trzeba po kolei ^^)

Siedziałem w bibliotece głównej w Centrali, czytając jakąś książkę o alchemii. Al poszedł do miasta kupić jakieś jedzenie... coś długo nie wracał. "Pewnie znowu znalazł jakiegoś kota..." - pomyślałem i wróciłem do lektury.
Nemesis
PostWysłany: Nie 18:50, 12 Sie 2007    Temat postu:

(Rozumiem, ze nie trzeba pisać po kolei...?)

Po skończonej pracy poszłam do domu. Roya jak zwykle nie było dzisiaj w pracy... Bez komentarza...
Wyszłam na dłuższy spacer z Black Hayate. Przy okazji zrobiłam małe zakupy... Wróciłam do domu i łyknęłam kieliszek sake. Wsunęłam kolację i wyjątkowo wczesniej położyłam się spać... zmuliło mnie po dzisiejszej harówce (za Mustanga musiałam się narobić, a i Fuery nie przyszedł do pracy... chyba jest chory...?) ale mimo to długo nie mogłam zasnąć...
Watarai
PostWysłany: Nie 11:17, 12 Sie 2007    Temat postu:

Siedząc w barze wypijałem drugie piwo. Było już dość późno i nie miałem żadnych obowiązków w pracy, więc postanowiłem trochę odpocząć. Pomyślałem, że szkoda że nie ma ze mną Maesa, ale był na urlopie z rodziną u teściowej. W barze było tłoczno, jak zwykle o tej porze. Skończyłem piwo i siedziałem przez chwilę patrząc w pustą szklankę.
Black Rose
PostWysłany: Sob 21:16, 11 Sie 2007    Temat postu: "W poszukiwaniu puszek dla Ala"

Tu piszą: Black Rose (Edward Elric), Watarai (Roy Mystang), X (Greed), Nemesis (Riza Hawkeye)

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group